Przed nami otwarcie sezonu turystycznego 2023. Jakie miejsca warto odwiedzić w tym sezonie?
Zapewne nie zaskoczę Ciebie. Zamek Książ był i będzie zawsze mi bliski. Także i tym razem od niego zacznę. Nie można opuścić wizyty w bajkowym Zamku Książ z jego tarasami ogrodowymi, parkiem, Palmiarnią oraz tajemniczymi podziemiami. W obrębie Książańskiego Parku Krajobrazowego zawędrować można do arboretum – Sudeckiego Ogrodu Dendrologicznego czy też do rezerwatu przyrody Przełomy pod Książem. Z kolei wędrówka wzdłuż Wąwozu Książ, to szansa na odnalezienie drugiego, nieco zapomnianego zamku o niezwykle ciekawej i romantycznej historii.
W Wałbrzychu warto po raz kolejny sezon rozpocząć od odwiedzenia Starej Kopalni i Muzeum Porcelany. Od kiedy to otwarto wielki kompleks powstały wokół Kopalni, stanowi ona turystyczną atrakcję, w której można zaobserwować ocalone od zniszczenia górnicze maszyny oraz dowiedzieć się, jak wygląda praca w kopalni oraz jak duże znaczenie miała ona w historii miasta Wałbrzych. Muzeum Porcelany to muzeum, w którym można spędzić wiele godzin. W muzeum znajduje się mnóstwo misternie wykonanych eksponatów, w których zachwycający jest niemal każdy, nawet najdrobniejszy detal. Ogromna kolekcja to przede wszystkim historyczna i współczesna porcelana użytkowa, dekoracyjna oraz galanteria, a także dzieła współczesnej ceramiki artystycznej i unikatowej. Estetyczne aranżacje i niepowtarzalny klimat muzeum przypadną do gustu nawet najbardziej wymagającym gościom.
Dolny Śląsk to także licznie odwiedzane przez kuracjuszy uzdrowiska dolnośląskie. W miejscowościach uzdrowiskowych, takich jak Cieplice, Długopole, Duszniki, Kudowa, Lądek, Polanica, Szczawno można udać się na relaksujący spacer po malowniczych alejkach oraz zaczerpnąć leczniczych wód.
Na Dolnym Śląsku mam takie miejsca jak Arboretum Wojsławice oraz Arboretum w Lądku-Zdroju. W Wojsławicach w maju kwitnie największa w Polsce kolekcja różaneczników i azalii; w czerwcu zaś królują piwonie i róże. Ogród w Lądku-Zdroju utrzymany jest w charakterze spacerowego parku z ławkami, ścieżkami i mostkami.
W unikalnym zakątku Dolnego Śląska, gdzie między Jaworem, a Złotoryją istnieje Park Krajobrazowy Chełmy, możesz natknąć się na dowody historii sięgającej milionów lat. Powulkaniczne wzniesienia i pozostałości po dawnych wybuchach wulkanów powodują, że ten zakątek Dolnego Śląska nie ma sobie równych w całej Polsce. Teren pełen jest powulkanicznych wąwozów, dawnych kominów wulkanów i malowniczych pagórków. Na to wszystko możesz popatrzeć z góry, z jednej z licznych tutaj wież widokowych.
Marzysz o niezapomnianych przygodach podczas urlopu? Polecam ski-raft w Bardzie Śląskim. Zabierze Was do najpiękniejszych miejsc i zapewni najlepsze warunki do urlopowej aktywności. Spływy pontonowe lub kajakowe na pięknych wodnych trasach, w okolicach, które wolne są od zgiełku miast i zapachu spalin. Innym miejscem sprzyjającym odpoczynkowi od miejskiego zgiełku będą Stawy Milickie – malowniczy, duży zespół stawów rybnych położony w dolinie rzeki Baryczy, przeplatany urokliwymi trasami i szlakami pieszo-rowerowymi. Możliwości na spędzenie wolnego czasu jest tutaj tak dużo, że najlepiej od razu zaplanować dłuższy pobyt. Na terenie rezerwatu odbywa się też fotosafari, podczas którego można wejść na zamknięty teren stawów.
Na podziemnym szlaku warto odwiedzić liczne dawne kopalnie – w Wałbrzychu, Kletnie, Krobicy i Złotym Stoku. Specjalne trasy podziemne mają też dwie pruskie twierdze – w Srebrnej Górze i Kłodzku. W tym ostatnim istnieje też zupełnie wyjątkowe „podziemne miasto”, które tworzy sieć tuneli i dawnych piwnic kupieckich pod miejską starówką.
Nie można też opuścić wizyty w Ząbkowicach Śląskich, gdzie punktem obowiązkowym jest Krzywa Wieża, dodatkowo rynek z gotyckim ratuszem, Kościół Mariacki i wizyta w laboratorium doktora Frankensteina. W leżącym niedaleko Ząbkowic Śląskich Kamieńcu Ząbkowickim znajdziesz pałac Marianny Orańskiej. To letnia rezydencja niderlandzkiej królewny, która zapadła w pamięć jako wielka skandalistka. Masywny obiekt na wzgórzu widać z daleka, bo góruje nad niską zabudową Kamieńca. Tuż przy pałacu znajduje się rozległy Park Pałacowy z kilkoma trasami spacerowymi. Możesz zwiedzić zarówno pałac, jak i jego otoczenie. Turystów przyciągnie zamek Grodziec: tajemnicą, burzliwą historią, intrygującą twierdzą skarbów, a także Bolków będący perłą średniowiecznej architektury obronnej.
I na koniec interesujący z mojego punktu widzenia obiekt, który jak sądzę będzie z roku na rok wzbudzał coraz większe zainteresowanie – zamek Roztoka. Jest to bowiem zamek związany z moim ulubionym zamkiem – z Książem. Warto wiedzieć, że z roztoczańskiej linii Hochbergów pochodzi obecny 7 książę pszczyński Peter von Hochberg. Zamek Roztoka to świeżo udostępniony obiekt, który polecamy szczególnie dla koneserów sztuki i miłośników historii. Przepiękne wnętrza, oryginalne dekoracje i niezwykle barwne losy tego obiektu zachęcają do odwiedzin w weekendowe popołudnia. Jego rewitalizacja ciągle trwa, dlatego możecie nieustannie śledzić postępy prac i odkrywać kolejne tajemnice. Jest to też wyjątkowy obszar na sesję fotograficzną w zabytkowym parku w stylu francuskim i angielskim, a także miejsce koncertów i lokalnych wydarzeń artystycznych.
Co może spodobać się najmłodszym turystom, a jaki kierunek powinni obrać seniorzy?
Moim zdaniem na Dolnym Śląsku znajdziemy wiele atrakcji łączących pokolenia. Odwiedzając je, świetnie bawić się będą zarówno dzieci jak i ich rodzice i dziadkowie. W tym miejscu chciałbym podpowiedzieć im rozwiązanie problemu: co chcemy zobaczyć? Sądzę, że wizyta w Kłodzku lub Kowarach powinna pomóc znaleźć rozwiązanie zadowalające wszystkich. Zamek Książ, Kościół Pokoju, Bazylika w Krzeszowie i wiele więcej – te wszystkie dolnośląskie zabytki możecie zobaczyć w jednym miejscu. Parki miniatur przedstawiają zabytki w skali 1:25, wykonane są z niezwykłą precyzją. Po parku oprowadzają przewodnicy, przedstawiający historię odwiedzanych obiektów, a także ciekawostki i legendy związane z nimi. To świetne miejsce do zainspirowania się do dalszych podróży. Gdy już odwiedzimy Kowary i Kłodzko a potem wybierzemy, co chcemy zobaczyć całą rodziną… ja jeszcze dorzuciłbym kilka propozycji ze swej strony.
Kamienny zamek na szczycie trudno dostępnej, skalistej góry Chojnik, zwraca uwagę zarówno pieszych, podążających w wyższe partie gór, jak i przypadkowych przejezdnych, zmierzających w kierunku Jeleniej Góry. Około godzinne dojście to trud, pot i łzy, które zachęcają kolejnych śmiałków chcących obejrzeć malownicze ruiny. Dzieci uwielbiają urokliwą trasę, pełną skałek i zakamarków, sam zamek oferuje niesamowitą legendę i rycerskie turnieje. Rodzice docenią nadzwyczajne widoki i mediewistyczny klimat.
W Mieście Prawdziwych Kowbojów w Ściegnach koło Karpacza można strzelać z indiańskiego łuku, rzucać do celu nożem lub włócznią; można także rywalizować we wspinaczce na Pal Męczarni stojący dumnie na środku miasta. Dzieci mogą przejechać się kolejką, jeżdżącą po wyznaczonym torze na początku miasta. Starsi mogą nauczyć się rzucać prawdziwym kowbojskim lassem, które jest nieodłącznym atrybutem każdego kowboja pracującego z bydłem, a w jednym z budynków znajduje się strzelnica kowbojska, gdzie można strzelać z wiatrówek: westernowych koltów, rewolwerów, winchesterów.
Jeśli chcielibyście spędzić wspólnie czas w nieco spokojniejszym miejscu to zapraszam do Dusznik-Zdroju. W Muzeum Papiernictwa nie oczekujcie przysłowiowej muzealnej ciszy. Tu się dużo dzieje, a przede wszystkim wciąż wyrabia się papier! Oprócz pięknych, zabytkowych wnętrz młyna na żywo zobaczycie więc, jak wytwarza się papier metodą znaną od średniowiecza. Co więcej – uczestnicząc w warsztatach, samodzielnie wyczerpiesz swoją kartkę. Możesz także wziąć udział w innych praktycznych zajęciach rozwijających kreatywność, oczywiście z wykorzystaniem papieru.
Kiedy najlepiej wybrać się na wycieczkę, by uniknąć tłumów?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli chodzi o mnie, to zależne to jest od tego czy wybieram się w plener czy też zamierzam zwiedzać jakiś obiekt. Jeśli wybieram się w plener poranne wstawanie ma zaletę, szczególnie w miejscach tłumnie obleganych przez turystów. Otóż mając dzień wolny większość z nas uwielbia się wyspać. Dlatego wczesny poranek to pora, kiedy mnóstwo plenerowych atrakcji możemy mieć tylko dla siebie lub współdzielić je z nielicznymi „konkurentami”. Nie będziemy przeganiani z kąta w kąt, nie będzie tłumu szczelnie zasłaniającego malowidła czy detale architektury. Druga taka pora, ale gorsza jest koło wczesnego popołudnia, kiedy to turyści idą coś jeść.
W przypadku zwiedzania obiektów lub spaceru po starówce danego miasta pamiętajmy, że największy ruch panuje wszędzie pomiędzy 10.00 a 15.00. To moment kiedy większość, nie tylko goście hotelowi, korzystając z dnia wolnego, wychodzi po śniadaniu i przez 5 godzin oddaje się zwiedzaniu. Później rozchodzą się w poszukiwaniu obiadu, albo szukają wytchnienia przed wieczorem.
Jeśli chodzi o czas wakacji, kiedy to najczęściej korzystamy z urlopu, to w zasadzie nie ma większej różnicy między weekendem a zwykłym dniem. Ważniejsza będzie pogoda za oknem. W dzień pogodny chętniej wybierzemy wycieczkę lub spacer w plenerze, w dzień deszczowy chętniej odwiedzimy muzeum lub obiekt zabytkowy.
Które z obiektów na Dolnym Śląsku są najbardziej atrakcyjne pod względem walorów historycznych?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Każdy z nas ma inne podejście w ocenie wartości historycznej danego obiektu. Dla jednych istotny jest czas powstania, dla innych autor dzieła, dla jeszcze innych popularność obiektu w dawnych czasach. Jedni cenią sobie zabytki techniki, inni zamki i pałace, są również tacy dla których wartość miejsca związana jest z historyczną postacią lub wydarzeniem. Odpowiem więc na to pytanie nieco przewrotnie. Na Dolnym Śląsku znajdują się trzy miejsca wpisane na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Hala Stulecia ze swoją kopułą, zaprojektowana przez Maxa Berga to perła architektury modernizmu. Dwa kolejne zabytki to ewangelickie kościoły w Świdnicy i Jaworze, wybudowane na mocy pokoju westfalskiego z 1648 roku. Oba kościoły są największymi w Europie obiektami sakralnymi zbudowanymi w konstrukcji szkieletowo-ryglowej. Kościoły Pokoju powstały z myślą o upamiętnieniu zakończenia wyniszczającej wojny i konfliktów religijnych. Kościół w Świdnicy zbudowany metodą szachulcową. Powstała na planie krzyża budowla oparta jest na drewnianym szkielecie. Kościół zadziwia imponującą wielkością, ma parter i cztery piętra empor, może pomieścić 7 tysięcy osób. Jak przystało na barok posiada pięknie zdobione wnętrze. Bogate i wspaniałe malowidła, wielki ołtarz główny autorstwa Gottfrieda Augusta Hoffmana, okazała ambona, przyciągają uwagę każdego turysty. Warto przyjrzeć się także malowidłom na ścianach, zabytkowym organom i detalom architektonicznym tej wspaniałej budowli.
W jaworskiej świątyni na uwagę zasługuje barokowe wyposażenie wnętrza. Po stronie północnej i południowej wzniesiono po cztery kondygnacje empor, których parapety zdobią obrazy ilustrujące Stary i Nowy Testament oraz pejzaże z zamkami i tarcze heraldyczne. Wszystkie elementy konstrukcyjne pokrywają polichromie o motywach fantazyjnie zwiniętych wici roślinnych. Szczególne zainteresowanie wzbudza ambona, która wspiera się na figurze anioła trzymającego ewangelię. Kielich ambony wspiera się na rzeźbie anioła, który ponoć jest „naturalnej wielkości”. Kto chce zatem zobaczyć jak duże są anioły, powinien zawitać do Jawora.
W przypadku ostatniego z dolnośląskich obiektów Hali Stulecia już sam projekt Maksa Berga, jak i wyjątkowe rozwiązania technologiczne, inżynierskie i rzemieślnicze, sprawiły, że powstał obiekt wyjątkowy. Powstał obiekt na owe czasy wizjonerski – modernistyczna perła, rzecz niezwykła i godna podziwu. Zastosowano rozwiązania na owe czasy nowatorskie, które później przejmowało wielu konstruktorów i architektów. Rewolucyjność projektu polegała na odrzuceniu wszelkiej dekoracji charakterystycznej dla architektury poprzedniego stulecia oraz zastosowaniu nowatorskiej konstrukcji z użyciem żelbetu. Będąc w zamyśle budynkiem użyteczności publicznej, służącym masowym zgromadzeniom wskazywać miała drogę ku architekturze przyszłości. Jednocześnie swoim kształtem nawiązywała do znanych dzieł epoki antycznej i gotyku, kontynuując poszukiwania idealnej formy monumentalnej przy zastosowaniu nowych XX-wiecznych środków. Celowo surowe, odsłonięte betonowe powierzchnie odzwierciedlały szczerość i funkcjonalność konstrukcji, która zwiastowała początki ruchu nowoczesnego w architekturze (modernizmu). W przypadku Hali Stulecia na popularność tego miejsca składają się również dodatkowe atrakcje, które przyciągają wrocławian i turystów. Są to: Fontanna Multimedialna, pergola, ogród letni, Ogród Japoński, Pawilon Czterech Kopuł oraz znajdujące się w pobliżu wrocławskie ZOO.
A czy jest szansa na powstanie publikacji poświęconej wyżej wymienionym miejscom?
Odpowiadając na Twoje pytanie, nie będę ukrywał, że mam pewne pomysły nad którymi pracuję. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości powstaną odrębne publikacje, które opowiedzą o historii zamku Stary Książ i Palmiarni; liczę również na odrębny przewodnik opisujący jedynie same szlaki Książańskiego Parku Krajobrazowego. Chodzi mi tutaj o popularnonaukowe, nie liczące dziesiątek stron opracowania przystępne dla każdego turysty. Może uda mi się znaleźć w gronie autorów takich publikacji. Dodam także, że moim marzeniem jest napisanie w bliżej nieokreślonej przyszłości przewodnika po Wałbrzychu. Miałby on mieć formę spacerownika po mieście. Wałbrzych byłby miejscem różnych spacerów tematycznych (np. obiekty przemysłowe ogólnie, obiekty historyczne) i tych przybliżających niektóre z dzielnic Wałbrzycha (np. Stary Zdrój, Nowe Miasto). Spacerując z przewodnikiem na bieżąco korzystając z niego wiedzielibyśmy, który obiekt ma ciekawą historię, w którym urodziła się bądź mieszkała interesująca pod względem historycznym osoba. Czyli krótko mówiąc po lewej stronie widzą Państwo ……, po prawej zaś stronie widzimy …. W tym momencie mogę jedynie powiedzieć, że zgromadzonego materiału już nieco się zebrało. Kiedy się za przewodnik zabiorę, jeszcze nie wiem.